Naukowcy apelują o jak najczęstsze picie herbaty. Jak pokazują statystyki, robią to na tyle skutecznie, że Polacy zajmują co roku miejsce w ścisłej czołówce- obok Turków i Anglików, jeśli chodzi o ilość wypijanego naparu z rośliny Camellia sinensis. W media coraz głośniej mówi się o dobroczynnych właściwościach herbaty zielonej- czyli liści tej samej wyżej wymienionej rośliny- tyle, że wcześniej zebranej. Podobno zawiera ona więcej antyoksydantów, a co za tym idzie skuteczniej zwalcza wolne rodniki. Niestety nie jest to cała prawda, bo oprócz tak wspaniałych właściwości jak te antyoksydacyjne, często pomijana jest kwestia tak bardzo trapiąca stomatologów. Ci zgodnie powtarzają, że codzienne picie zielonej herbaty powoduje osad nazębny porównywalny z tym występującym u palaczy tytoniu. Co więc wybrać- usuwanie toksyn czy piękny uśmiech- zastanowi się niejedna z Was. Rozwiązaniem jest picie herbaty białej- mało jeszcze popularnej w naszym kraju - ze względu na wysoką cenę, młodszą siostrę herbaty zielonej. Dlaczego młodszą? Dlatego, że zbierana jest jeszcze wcześniej, co daje jej jeszcze delikatniejszy aromat- tak wielbiony przez koneserów herbaty. Dodatkową zaletą jest trzykrotnie większa liczba antyutleniaczy w porównaniu z herbatą zieloną. Wniosek nasuwa się sam: Pijmy białą herbatę .pobrane